Wystarczy przygotować kilka drobiazgów, np. kolorowy szalik, kredki, maskotkę i spakować je do pudełkach po butach, które można ozdobić i zawiązać kolorową tasiemką, a na koniec nakleić etykietę z wybraną grupą wiekową i płcią, określającą kto ma ten prezent otrzymać.
Rozpoczęła się akcja charytatywna „Prezent pod choinkę", która w Polsce organizowana jest już po raz jedenasty przez Centrum Misji i Ewangelizacji Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego oraz Diakonię Kościoła.
Organizatorzy akcji deklarują, że poprzez nią chcą nieść pomoc tym, którzy jej potrzebują, uczyć empatii i wrażliwości, pokazać, że nawet mając niewiele, też można dawać.
- Akcję zapożyczyliśmy od naszych niemieckich i amerykańskich partnerów, którzy akcje zbierania prezentów w takiej właśnie formie organizują od wielu lat. Pomysłodawcą była organizacja amerykańska, w Europie Zachodniej akcja przyjęła się w 1990 roku - mówi Iwona Holeksa, koordynator krajowy akcji „Prezent pod choinkę".
Tegorocznej edycji akcji towarzyszy hasło: „Więcej szczęścia jest w dawaniu niż w braniu". Nad przebiegiem akcji czuwa koordynator krajowy, a w poszczególnych regionach kraju 61 koordynatorów lokalnych.
Jakie przedmoty mogą znaleźć się w paczkach?
- Jak wszystkie dzieci, lubią słodycze i cieszą się z zabawek. Ogromnie dumne są również, gdy mogą założyć czapkę czy bluzkę „z zachodu", cieszą ich kolorowe i estetyczne przybory szkolne, które można kupić u nas. Nastolatki czasem pierwszy raz w życiu dostają antyperspirant, który na Ukrainie nie jest produktem codziennego użytku - mówi Iwona Holeksa.
Paczki do lokalnych koordynatorów akcji można dostarczać do 11 listopada. Osoby, które nie są w stanie dostarczyć paczki, a chciałyby pomóc, mogą skorzystać z opcji "wirtualnego prezentu", wpłacając do 30 października na konto organizacji 60 zł i zaznaczając czy paczka ma być dla chłopca czy dziewczynki. W ich imieniu zostanie przygotowany podarunek dla dziecka w wieku 12-15 lat.
Wszystkie prezenty w okresie świątecznym trafią do małych odbiorców na Ukrainie przede wszystkim w szkołach, domach dziecka, świetlicach, przedszkolach, parafiach.
Babà jest pochodną ciasta rosnącego na naturalnych drożdżach, typowego dla polskiej tradycji ludowej. Uważa się że odmiana ta została wprowadzona na życzenie Gerolamo Baby, osiemnastowiecznego króla Neapolu, który był wielkim wielbicielem słodkości. »