Niedawno „Super Express" opublikował zdjęcia przedstawiające Kazimierza Marcinkiewicza w sklepie jubilerskim. „Zamierzam zmienić swoje życie. Moja obecność w sklepie była związana właśnie z tymi zmianami" - powiedział gazecie. Potwierdziło to plotki o rozwodzie byłego premiera. Pięćdziesięcioletni Marcinkiewicz jest od kilkudziesięciu lat żonaty z nauczycielką wychowania przedszkolnego z Gorzowa Wielkopolskiego. Mają razem czworo dzieci. Podobno główną przyczyną rozstania jest „rozejście się dróg życiowych".

Kiedy Kazimierz Marcinkiewicz został premierem małżonka nie przeprowadziła się do stolicy, by towarzyszyć mężowi. Nie wyjechała z nim również do Londynu, gdzie pracował w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju. Wieloletnia rozłąka spowodowała oddalenie małżonków. Premier tłumaczy, że decyzję o rozwodzie podjął po długim namyśle i w uzgodnieniu z żoną. Dodaje, że zapewnił rodzinie opiekę i wsparcie. Marcinkiewicz nie ukrywa, że chce na nowo ułożyć sobie życie. Jego wybranką jest młoda kobieta pracującą jako konsultant-analityk w londyńskim City. Podobno poznali się latem ubiegłego roku, ale decyzję o byciu razem podjęli po rozstaniu premiera z żoną.